Dominuje pogląd, że pełnomocnik może być sprawcą przestępstwa z art. 296 KK. Chodzi tu zarówno o pełnomocnika majątkowego, jak i procesowego, ale pod warunkiem, że posiada on zarówno uprawnienie do reprezentowania np. spółki na zewnątrz, jak i dysponuje uprawnieniami do samodzielnego rozstrzygania o sprawach majątkowych, czy działalności gospodarczej spółki, np. zawarcia ugody, zrzeczenia się roszczenia itp.
Oczywiście odpowiedzialność pełnomocnika za przestępstwo nadużycia zaufania uzależniona jest od charakteru uprawnień i obowiązków, które zostały mu przekazane są przez mocodawcę. Należy zatem zbadać, czy w związku z powierzeniem pełnomocnikowi określonej kategorii spraw lub określonego obszaru działalności gospodarczej mocodawca przekazał także odpowiednio określone uprawnienia do podejmowania - bez konieczności uzyskiwania za każdym razem potwierdzenia mocodawcy - wiążących rozstrzygnięć bezpośrednio kształtujących sferę praw i obowiązków majątkowych mocodawcy. Jeżeli tego typu upoważnienie zostało udzielone, to jest ono równoznaczne z powierzeniem pełnomocnikowi kompetencji umożliwiających w sposób samodzielny i jednostronny kształtowanie sfery praw i obowiązków mocodawcy.
Prokurent z kolei jest osobą, której działalność polega właśnie na zajmowaniu się sprawami majątkowymi dokładnie w taki sposób, jak to określa art. 296 KK.
Prokurent jest osobą, która jakby w zastępstwie mocodawcy może podejmować praktycznie wszystkie czynności związane z prowadzeniem działalności gospodarczej z wyłączeniem tylko czynności, które dotyczą wewnętrznej organizacji przedsiębiorcy. Innymi słowy kwestii o charakterze czysto organizacyjnym. Na zewnątrz, tzn. w stosunku do osób trzecich, działalność i kompetencje prokurenta są tożsame z kompetencjami samego mocodawcy, a czynności podejmowane przez prokurenta wywołują bezpośrednie skutki dla podmiotu, który udzielił prokury. Odnosi się także do prokury niesamoistnej.